Archiwa miesięczne: Listopad 2015

Gnieźnieński Bieg Niepodległości

     Pierwszą edycję zawodów biegowych w Święto Niepodległości w Gnieźnie można uznać za bardzo udaną. Dotychczas 11.11 świętowałem w Luboniu, gdzie impreza biegowa tego dnia przyciągała tłumy biegaczy i kibiców, ale w tym roku powstała w Gnieźnie nowa jakość, która mam nadzieję zagości na kolejne lata. Start biegu zaplanowany był przed Katedrą, gdzie odbywały się też oficjalne uroczystości niepodległościowe.

Katedra Pomnik Chrobrego przed Katedrąstart przed Katedrą Po odśpiewaniu hymnu (wszystkich czterech zwrotek) o godzinie 11:11 tłum prawie pięciuset biegaczy w biało-czerwonych koszulkach z orłem ruszył na 11-kilometrową trasę, która poprowadzona była ulicą Tumską, św.Wawrzyńca, Słomianką, dalej dookoła jeziora Jelonek i ulicami centrum miasta (dwie pętle) aż do mety usytuowanej na Rynku.

start przed Katedrą 2      start Tumska start Tumska 2      pierwszy kilometrpierwszy kilometr 2      Jezioro Jelonek

Pogoda w tym dniu była dość łaskawa – temperatura około 10 stopni i lekka mżawka od rana. Plan na bieg był taki, aby pobiec mocno, ale maksymalnie na 80% możliwości ze względu m.in. na niezbyt płaską trasę. Gniezno jak Rzym, jako miasto położone na siedmiu wzgórzach pokazało, że trasa biegu może być dość urozmaicona i kilka podbiegów było dość ciekawych, choć niezbyt ciężkich. Urok biegu w jednakowych koszulkach, niektórzy także wyposażeni w flagi narodowe dostarczane w pakiecie startowym – wszystko to nadawało biegowi świąteczny charakter.

Ulica Stroma      Ulica Stroma 2

Ulica św.Wawrzyńca 6km      Ulica św.Wawrzyńca 6km 3

BN_0916 DSC_0323 DSC_0324Ulica św.Wawrzyńca 6km 2 meta2 meta1      medale

Na trasie starałem się utrzymywać stałe tempo, choć nie spojrzałem na zegarek ani razu. Na mecie zjawiłem się po 45 minutach i 2 sek (28 miejsce i 8 w kategorii M40). Jak na bieg po sezonie biegowym to wynik ok. Na mecie medal w kształcie kotyliona, rogal świętomarciński i woda. Po prysznicu i odebraniu depozytu wróciłem na Rynek na rozmowy ze znajomymi i szybką kawę. Myślę, że takie świętowanie na sportowo ma swój urok i pokazuje nam, że w ten sposób można także uczcić odzyskanie niepodległości przez nasz kraj.